Jak negocjować cenę mieszkania do wynajęcia?
Cześć :)
W internecie możemy znaleźć wiele wpisów mówiących o tym jak negocjować cenę mieszkania, które chcemy kupić, ale niewiele jest na temat wynajmu. Ja sama jestem najemcą, nie palę się do kupowania własnego mieszkania i powiem Wam, że gdyby nie praca w agencji, to nie miałabym bladego pojęcia o tym, w jak różne sposoby można negocjować cenę.
Z pozoru ten post może wydawać się skierowany wyłącznie do przyszłych najemców, a nie do właścicieli mieszkań, ale zapewniam Was, że to tylko chwilowe odczucie ;) Pamiętajmy, że w transakcji tego typu zawsze występują dwie strony, a więc porada dla najemcy jest również istotną wskazówką dla właściciela.
ღ ღ ღ
Jak negocjować cenę mieszkania do wynajęcia?
ღ
1. Będziesz tu długo mieszkał. Żadnemu właścicielowi nie jest na rękę wynajmowanie mieszkania na kilka miesięcy, a potem ponowne wystawianie ogłoszenia, jeżdżenie na spotkania, podpisywanie umów. Jeśli wiesz, że możesz podpisać umowę np na dwa lata, to masz w rękawie niezłego asa. Właściciela na pewno ucieszy fakt posiadania jednego i tego samego najemcy przez dłuższy okres czasu, płacącego co miesiąc określoną kwotę. To jeden z najlepszych argumentów do zmniejszenia ceny.
ღ
2. Lokalizacja. Najłatwiej negocjować, kiedy lokalizacja mieszkania to obrzeża miasta. Mieszkanie fajne, osiedle fajne, no ale auto nie jeździ na wodę. Benzyna kosztuje, bilet też, także obniżka ceny obowiązkowo!
ღ
3. Podobne oferty. Czasem warto zaopatrzyć się w wydruki podobnych ofert (lokalizacja, cena, metraż) i powiedzieć właścicielowi, że sąsiedzi tu obok wynajmują za 200 złotych mniej, ALE wy w sumie wolicie to mieszkanie, BO jest ładniejszy widok z okna/ pierwsze piętro a nie parter- cokolwiek. Ważny jest tu odpowiedni balans, żeby nie usłyszeć "to pan se pójdzie do sąsiada" ;)
ღ
4. Wszelkie drobne usterki. To trochę tak, jakbyś kupował samochód. Ma poobijany zderzak? No to zmniejszamy cenę, bo jego naprawienie będzie kosztowało. W przypadku mieszkania do wynajęcia mamy szereg podobnych możliwości- poobijane ściany, zdarta tapeta, czy brak części istotnego wyposażenia (np sprzęt kuchenny, czy łóżko). Każdy z tych argumentów pozwoli nam na ucięcie jakiejś części kwoty, której żąda właściciel.
ღ
5. Rachunki. Ogrzewanie elektryczne, czy kuchenka indukcyjna zamiast gazowej sprawiają, że rosną nam rachunki za prąd. Właściciele często rozbijają cenę na czynsz, w którym zawiera się czynsz administracyjny + pieniądze dla właściciela i opłaty licznikowe. Jeżeli przykładowa cena wynajmu to 2000 zł/mc + rachunki, to nagle okazuje się, że miesięczny wydatek wyniesie nas 2400 zł, a nie jak w przypadku przeciętnego mieszkania 2200 zł. Spróbujmy uciąć tę różnicę.
ღ
6. Brak miejsca w garażu. Nie wszyscy lubią parkować na ulicy. Ja w ten sposób negocjowałam cenę ostatniego mieszkania. Poprosiłam właściciela o obniżenie kwoty najmu o 200 zł na poczet wynajęcia miejsca parkingowego. Udało się bez problemu :)
ღღღ
Do następnego!
0 komentarze:
Dziękuję za Twoją opinię :)