Home staging kawalerki 18m2- metamorfoza

Cześć.
Zgodnie z obietnicą wracam do Was po sprzedaniu kawalerki, o której pisałam w poprzednim poście.
Właściciel mieszkania zainwestował spore pieniądze, bo zdecydował się na generalny remont. Mieszkanie po remoncie zostało sprzedane po niecałych 2 tygodniach od wystawienia ogłoszenia. Remont w pełni się zwrócił + przybyło parę dodatkowych %.

PRZED- mieszkanie przeznaczone było pod wynajem. Kuchnia znajdowała się w przedpokoju- mieścił się w niej jedynie zlew i kuchenka 2-palnikowa. Lodówka stała w pokoju.




PO- został zrobiony gruntowny remont, włącznie z elektryką i kanalizacją. Gaz został zlikwidowany. Kuchnia została przeniesiona z przedpokoju do pokoju w formie aneksu. Rury w pokoju zostały zabudowane. Na zdjęciu brakuje drzwiczek od jednej szafki kuchennej, bo przyjechały z opóźnieniem ;) W łazience zostało też pozostawione miejsce na pralkę ładowaną od góry, a w przedpokoju zostało zrobione miejsce na szafę wnękową. Okna i drzwi zostały wymienione.

 

Dajcie znać, co myślicie o takiej metamorfozie!
Do następnego :)
 

Kawalerka- 10 sposobów na zaaranżowanie małej przestrzeni

Cześć :)
Musicie mi wybaczyć moją dosyć długą nieobecność, ale ostatnio moją głowę zaprząta home staging małej, bo tylko 18-metrowej kawalerki na warszawskiej Ochocie. Myślałam, że może pokażę Wam poszczególne etapy prac, ale uznałam jednak, że zaczekam do końca remontu i do momentu, aż mieszkanie się sprzeda- wtedy będę mogła przekazać Wam wszystkie informacje w sposób rzetelny i spójny, bo bez sensu robić z jednego remontu pięć postów ;)
Dzisiaj natomiast przedstawię Wam 10 sposobów na ułatwienie sobie życia na tak małej przestrzeni, zarówno funkcjonalnie jak i wizualnie. 
Zapraszam do lektury dzisiejszego wpisu :)


10 sposobów na zaaranżowanie małej przestrzeni
1. Mało mebli- dużo miejsca. Przy tak małej powierzchni ważny jest każdy centymetr wolnej przestrzeni, dlatego najlepiej sprawdzi się jedna, ale pojemna szafa, w której będzie miejsce na ubrania, obuwie, odkurzacz, czy deskę do prasowania. 
2. Rozkładana kanapa lub narożnik, zamiast łóżka. W nocy będzie nam wygodnie, a w ciągu dnia będziemy mieli dodatkową przestrzeń.
3. Półki - są doskonałym sposobem na organizację naszych rzeczy, bez zabierania przestrzeni na podłodze.
4. Lustro od podłogi do sufitu- w kawalerce, którą się zajmuję  w tej chwili, będzie wstawione bardzo wysokie, szerokie na metr lustro. Pozwoli to na optyczne powiększenie pokoju.
5. Wiszący telewizor- kolejna prosta rzecz, która znacznie ułatwi nam poruszanie się. Zbędna stanie się komoda, którą musielibyśmy ustawić na podłodze.
6. Szafki kuchenne- powiem szczerze, że nie jestem zwolenniczką górnej zabudowy w kuchni, ale na tak małej powierzchni uważam, że szafki są świetnym rozwiązaniem. Będziemy mogli w nich schować nie tylko naczynia, ale również inne przedmioty, dla których ciężko nam znaleźć miejsce.
7. Prysznic zamiast wanny- tutaj wydawałoby się, że jest to oczywista oczywistość. Stare budownictwo ma jednak to do siebie, że w większości znajdują się mikroskopijne wanny. W "mojej" kawalerce wanna zostanie wyburzona, a w przestrzeni, która się zwolni stanie kabina prysznicowa i wąska pralka.
8. Dodatkowe oświetlenie- świetnie sprawdzają się LEDy pod sufitem, oświetlenie podszafkowe w kuchni, kinkiety przy kanapie. Chyba nie ma nic gorszego, niż mała i ciemna klitka.
9. Schowek w kanapie- świetna rzecz nie tylko w kawalerkach. Można tam trzymać nie tylko pościel, ale i zimowe kurtki, rolki, czy inne przedmioty, których nie używamy na co dzień. U mnie taki schowek służy za koci dom ;)
10. Jeżeli w mieszkaniu również pracujemy, to niezbędne staje się wydzielenie miejsca do pracy. Na przestrzeni, którą uzyskaliśmy dzięki wiszącemu telewizorowi, półkom, czy szafkom, możemy wstawić biurko z szufladami, co pozwoli nam utrzymać porządek w dokumentach, czy- jak w moim przypadku- porządek w warsztacie krawieckim :)
Jeśli macie jakieś swoje sposoby, to koniecznie podzielcie się nimi w komentarzach.
Do następnego! :)

Jak negocjować cenę mieszkania do wynajęcia?

Cześć :) 
W internecie możemy znaleźć wiele wpisów mówiących o tym jak negocjować cenę mieszkania, które chcemy kupić, ale niewiele jest na temat wynajmu. Ja sama jestem najemcą, nie palę się do kupowania własnego mieszkania i powiem Wam, że gdyby nie praca w agencji, to nie miałabym bladego pojęcia o tym, w jak różne sposoby można negocjować cenę.
Z pozoru ten post może wydawać się skierowany wyłącznie do przyszłych najemców, a nie do właścicieli mieszkań, ale zapewniam Was, że to tylko chwilowe odczucie ;) Pamiętajmy, że w transakcji tego typu zawsze występują dwie strony, a więc porada dla najemcy jest również istotną wskazówką dla właściciela.  

 
Jak negocjować cenę mieszkania do wynajęcia? 
 1. Będziesz tu długo mieszkał. Żadnemu właścicielowi nie jest na rękę wynajmowanie mieszkania na kilka miesięcy, a potem ponowne wystawianie ogłoszenia, jeżdżenie na spotkania, podpisywanie umów. Jeśli wiesz, że możesz podpisać umowę np na dwa lata, to masz w rękawie niezłego asa. Właściciela na pewno ucieszy fakt posiadania jednego i tego samego najemcy przez dłuższy okres czasu, płacącego co miesiąc określoną kwotę. To jeden z najlepszych argumentów do zmniejszenia ceny. 
2. Lokalizacja. Najłatwiej negocjować, kiedy lokalizacja mieszkania to obrzeża miasta. Mieszkanie fajne, osiedle fajne, no ale auto nie jeździ na wodę. Benzyna kosztuje, bilet też, także obniżka ceny obowiązkowo! 
3. Podobne oferty. Czasem warto zaopatrzyć się w wydruki podobnych ofert (lokalizacja, cena, metraż) i powiedzieć właścicielowi, że sąsiedzi tu obok wynajmują za 200 złotych mniej, ALE wy w sumie wolicie to mieszkanie, BO jest ładniejszy widok z okna/ pierwsze piętro a nie parter- cokolwiek. Ważny jest tu odpowiedni balans, żeby nie usłyszeć "to pan se pójdzie do sąsiada" ;) 
4. Wszelkie drobne usterki. To trochę tak, jakbyś kupował samochód. Ma poobijany zderzak? No to zmniejszamy cenę, bo jego naprawienie będzie kosztowało. W przypadku mieszkania do wynajęcia mamy szereg podobnych możliwości- poobijane ściany, zdarta tapeta, czy brak części istotnego wyposażenia (np sprzęt kuchenny, czy łóżko). Każdy z tych argumentów pozwoli nam na ucięcie jakiejś części kwoty, której żąda właściciel. 
5. Rachunki. Ogrzewanie elektryczne, czy kuchenka indukcyjna zamiast gazowej sprawiają, że rosną nam rachunki za prąd. Właściciele często rozbijają cenę na czynsz, w którym zawiera się czynsz administracyjny + pieniądze dla właściciela i opłaty licznikowe. Jeżeli przykładowa cena wynajmu to 2000 zł/mc + rachunki, to nagle okazuje się, że miesięczny wydatek wyniesie nas 2400 zł, a nie jak w przypadku przeciętnego mieszkania 2200 zł. Spróbujmy uciąć tę różnicę. 
6. Brak miejsca w garażu. Nie wszyscy lubią parkować na ulicy. Ja w ten sposób negocjowałam cenę ostatniego mieszkania. Poprosiłam właściciela o obniżenie kwoty najmu o 200 zł na poczet wynajęcia miejsca parkingowego. Udało się bez problemu :) 

 Myślę, że tych sposobów jest znacznie więcej. Jeśli są tu jacyś mistrzowie negocjacji, to bardzo chętnie dowiem się, jakie są Wasze sposoby. Mam nadzieję jednak, że dla sporej części osób, które dopiero co się usamodzielniają i pierwszy raz mają do czynienia z tematem wynajmu, te porady okażą się pomocne :)

Do następnego!